Hitomi, warty 273 miliony dolarów satelita, który miał przyjrzeć się czarnym dziurom, supernowym, gromadom galaktyk, i nie tylko, został wystrzelony w przestrzeń kosmiczną 17 lutego 2016 roku. Niestety, 26 marca 2016 roku około 10:40 czasu polskiego nastąpiła utrata łączności z obserwatorium, o czym JAXA poinformowała już 27 marca. Co więcej, szybko zauważono, że pojazd jest poważnie uszkodzony – odłączyło się od niego aż 5 elementów.
Do tej pory agencja nie zamierzała się poddawać i szukała rozmaitych sposobów na odzyskanie kontroli nad satelitą. Niemniej jednak, wczoraj ogłosiła, że zaprzestanie podejmowania się wszelkich prób odzyskania obserwatorium.
Chociaż satelita został utracony na zawsze, wiemy dlaczego przywrócenie mu sprawności nie jest możliwe. Jak się okazuje, obserwatorium utraciło swoje panele słoneczne – dlatego też, gdy zauważono je po awarii, chaotycznie wędrowało przez przestrzeń, wirując poza kontrolą. Więcej na ten temat powie Wam poniższe wideo.
Wcześniej spekulowano, że za problemy mogły odpowiadać kosmiczne śmieci bądź uszkodzony napęd, jednak niedawno dowiedziano się, że satelita właśnie stracił swoje panele słoneczne, które złamały się u podstawy. W ten sposób można wyjaśnić obecność wspomnianych wcześniej kosmicznych śmieci, które zauważono tuż po nastąpieniu awarii. Oczywiście, tajemnicą pozostaje to, w jaki sposób panele zostały zniszczone, jednak JAXA obiecała, że dokładnie przyjrzy się tej sprawie.
Źródło: JAXA
06.06.2019 08:00,
dodał: Anna Borzęcka
30.04.2019 17:10,
dodał: Maksym Słomski
26.04.2019 18:55,
dodał: Maksym Słomski
10.06.2019 08:00,
dodał: Anna Borzęcka
10.04.2019 15:35,
dodał: Maksym Słomski
13.04.2019 12:00,
dodał: Arfałek
08.04.2019 16:45,
dodał: Maksym Słomski